CD Vito de Rain
-Dzieci-wydusiłam zdziwiona jego propozycją. Spacer? Z nim? Zdenerwowałam się trochę. Bałam się iść, bo przecież od roku się do siebie nie odzywaliśmy. -Castiel!-krzyknął. Młody ogier pojawił się w wyjściu-Idę z mamą na spacer! -Dobrze!-odkrzyknął tamten. -Gdzie chcesz iść?-zapytałam. -Może ty mi powiesz?-zaproponował. -Nie wiem. Wolałabym, żeby to było miejsce, które ty wybierzesz-odzyskałam w miarę normalny głos, ale dalej byłam spięta. -Więc chodź za mną-przeszedł obok mnie muskając mnie w bok swoim bokiem, może niechcący, a może specjalnie. Zadrżałam i cała się jeszcze bardziej się spięłam. Nogi jakby wrosły mi w ziemię. -Idziesz?-zapytał widząc, że się nie ruszam. -Tak-pisnęłam i powoli ruszyłam za nim... Vito? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz