wtorek, 1 kwietnia 2014

Od Mocci

CD Vito de Rain

-Dzieci-wydusiłam zdziwiona jego propozycją. Spacer? Z nim? Zdenerwowałam się trochę. Bałam się iść, bo przecież od roku się do siebie nie odzywaliśmy.
-Castiel!-krzyknął. Młody ogier pojawił się w wyjściu-Idę z mamą na spacer!
-Dobrze!-odkrzyknął tamten.
-Gdzie chcesz iść?-zapytałam.
-Może ty mi powiesz?-zaproponował.
-Nie wiem. Wolałabym, żeby to było miejsce, które ty wybierzesz-odzyskałam w miarę normalny głos, ale dalej byłam spięta.
-Więc chodź za mną-przeszedł obok mnie muskając mnie w bok swoim bokiem, może niechcący, a może specjalnie. Zadrżałam i cała się jeszcze bardziej się spięłam. Nogi jakby wrosły mi w ziemię.
-Idziesz?-zapytał widząc, że się nie ruszam.
-Tak-pisnęłam i powoli ruszyłam za nim...

Vito?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz