Cichutko zachichotałam po czym zapytałam:
- Jesteś dzisiaj wieczorem zajęty?
- zapytałam
- Tak, a co?
- zapytał
- Chciałam z kimś pójść nad gwiezdną zatokę, czy jakoś tak...
- powiedziałam lekko zawiedziona
- Jestem zajęty, bo idę z tobą na tą zatokę...
- zaśmiał się Silver
- Naprawdę?! Ojej, ojej, ojej! Normalnie Cię koch...
- zamilkłam zdając sobie sprawę, że to nie jest Flower
- Achchch...
- zachichotał
*Nad zatoką*
- Jest gorąco, bardzo gorąco... może zwołać deszcz?
- zaproponował
- Nie, nie... sama spróbuję.
- powiedziałam
Po chwili deszcz lunął z nieba. Nie ukrywam, że Silver podobał mi się bardzo, no ale co z tego?! W sumie to było takie dziwne...
<Silver?^·^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz