CD Pride
-Pride...-obrzuciłem ją ciężkim spojrzeniem.
Odpowiedziała mi pytającym wzrokiem.
-Nie chcę na razie o tym mówić.-odparłem markotnie. -Może kiedyś, teraz nie.-uciąłem, wyjątkowo mocno akcentując dwa ostatnie wyrazy.
-Jasne, nie ma sprawy.-skinęła głową. -A wiesz, co mi zawsze poprawia humor?-uśmiechnęła się zadziornie.
Westchnąłem ciężko.
-Nie, Pride... Żaden galop i mówię całkowicie poważnie. Nie mam dzisiaj na nic siły, proszę, zrozum... Możemy się ewentualnie gdzieś przejść, ale nie licz na nic więcej, bo naprawdę nie dam rady. Jeżeli nie potrafisz tego uszanować, to proszę, zostaw mnie samego.-dość ostro wypowiedziałem ostatnie zdanie, czego już po kilku sekundach trochę pożałowałem... Miałem jednak nadzieję, że klacz to zrozumie.
Pride? Widzisz?? Ja tak działam na wszystkich... xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz