CD Vito de Rain
Poważna rozmowa? Aż ścisnęło mnie w środku. Powlokłam się za nim zostawiając między nami sporą odległość.
-Nie musimy udawać, że się nie znamy-mruknął.
-Nie udajemy-wydukałam-Po prostu... to jakieś nieodpowiednie.
-Wcale nie-zwolnił, żeby być obok mnie.Odsunęłam się trochę, na co on spuścił wzrok.
-Dlaczego to robisz?-szepnął stając naprzeciw mnie i chwytając.
-Zostaw-warknęłam-Dlatego, że nie chcę cię ranić.
-A może dlatego, że nie chcesz ranić siebie?-zmierzył mnie wzrokiem.
-Może-znów warknęłam, czując, że tracę pewność siebie.
A czy ja go teraz nie raniłam? Starał się być dla mnie miły, a ja tylko na niego warczałam.
-Przepraszam-szepnęłam-Trochę się zmieniłam.
-Jesteś mniej radosna i przyjacielska. Zauważyłem-ruszył znowu.
Przybliżyłam się do niego i grzecznie, jak zbity pies, dreptałam obok.
-Nie musisz się zmuszać-popatrzył na mnie kątem oka.
-Nie wiem, co mam robić-westchnęłam-Nie umiem...
-Bądź sobą-wypowiedział głośno i wyraźnie.
-Strasznie mądry się zrobiłeś-uśmiechnęłam się lekko.
"Czy mógłby być znowu moim przyjacielem?" zamyśliłam się.
-Tak, jeśli tylko będzie chciał-odpowiedziałam sobie cichutko, tak, aby nie usłyszał...
Vito?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz