CD Jennifer
Spojrzałem na nią krzywo.
-Widziałaś ją?-spytałem, jakoś nie bardzo mogąc w to uwierzyć.
Powoli skinęła głową, wpatrując się we mnie badawczo.
Parsknąłem. Więc nie tylko ja mam beznadziejnych rodziców...
-I tak po prostu ją ominęłaś?? Przeszłaś koło niej jak gdyby nigdy nic?-zadałem kolejne pytanie, coraz bardziej nie mogąc uwierzyć w to, co słyszę. A więc nie tylko mnie mój ojciec olał, takie przypadki to jednak normalna sprawa...
Jennifer? Przepraszam, że dopiero teraz, ale jakoś nie mogłam się ze wszystkim wyrobić... ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz