piątek, 24 stycznia 2014

Od Szebry

Akurat wtedy, gdy wyznał mi miłość najwspanialszy ogier świata... akurat wtedy.... zapanowała anarchia. A teraz wędrowałam po pustkowiach, często byłam przeganiana przez inne konie... Ale cóż na to poradzę, no co? A co jeśli zakochał się w kimś innym? Na samą myśl chce mi się płakać. Ale trzeba żyć....
*kilka miesięcy później*
Wędruję po nieznanych dla nikogo terenach. Nadal mam w głowie Kryształa, jestem często przygnębiona i ponura. "Ciekawe co on teraz robi?" rozmyślałam. Usłyszałam szelest, odwróciłam się i stanęłam jak wryta. Oto przede mną stał Kryształ, on również znieruchomiał. Wyszeptałam z bardzo szerokim jak na mnie uśmiechem.
- Kryształ?
- Szebra?
Po tych słowach rzuciłam mu się "w ramiona"

Kryształ? przepraszam, że tak krótko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz