niedziela, 26 stycznia 2014

Od Sorrela



CD Tajgi

-Wiem, zawsze ty będziesz ze mną-powiedziałem dalej łkając-I oczywiście, że chciałbym być ojcem.
-Sorrel...-uśmiechnęła się Tajga, chociaż łzy spływały jej po policzkach.
-Wiesz co? Czuję, że... że Nowel nie zginął. On przeżył, ktoś mu pomaga. Nie zginął-gadałem bez sensu.
Tajga nic nie mówiła. Nie wiem, co się stało, chyba upadłem. Byłem bezsilny. Bez brata byłem nikim.
-Nowel żyje w twoim sercu. Miałam tak nie mowić, ale... Uwierz, zawsze będziesz dla niego ważny-powiedziała kładąc się obok mnie-Tak jak on dla ciebie.
-Cieszę się, że jesteś tu ze mną. Bez ciebie bym sobie nie poradził. A kiedy pomyślę, że niedługo mogą tu być źrebaki... Moje serce skacze z radości.
Wtuliłem się w nią. Ona była wszystkim, czego potrzebowałem. I chciałem, żeby tak było zawsze.

Tajga? <Wybacz, brak weny...>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz