CD historii Thalii
Przypatrzyłam się niebu, uśmiechając delikatnie. Weszłam do swojej jaskini. Dęblin leżał już na posłaniu. Pocałowałam go w policzek i przytuliłam. Jednak nie mogłam zasnąć. Ciągle myślałam o Thalii. Po godzinnych przemyśleniach, zasnęłam.
***
Obudziłam się wcześnie rano. Co prawda na dworze było jeszcze ciemno, ale nie mogłam spać dalej. Poszłam w kierunku jeziora Roku. Pochyliłam głowę by się napić. Wtem ktoś podszedł do mnie. Podniosłam głowę. Obok mnie stała Thalia. Byłą chyba nie wyspana, bo ziewnęła dwa razy i miała chyba niewyspany wzrok.
-Dzień dobry- powiedziałam
Klaczka nie odpowiedziała tylko spojrzała się na mnie swoimi dużymi oczami. Uśmiechnęłam się delikatnie.
<Thalia? Moja poszła na lofry...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz