CD opowiadania Vito de Rain
Zaczęłam szybciej oddychać. Nogi się pode mną ugięły, powieki zaczęły
powoli opadać. Ja jednak nadal powstrzymywałam sie przed upadnięciem.
Czułam go, widziałam go. Właśnie go przytulałam. To było najważniejsze.
Był, żył. Pamiętał o mnie.
- Vito... Vito... - powtarzałam w kółko - Vito...
Poczułam, że napina mięśnie
- Pride... co ci jest? - spytał nieco zaniepokojony
Nie rozumiałam słów, które wypowiadał. Chciałam zrozumieć, jednak nie mogłam, za to nadal i wciąż mówiłam to jedno słowo
- Vito... - odpowiedziałam jedynie w odpowiedzi
Poczułam jego wzrok. Wtuliłam sie w niego jeszcze mocniej.
- Vito...
(Vito? XD Pride jest obłąkana *_*)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz