piątek, 31 stycznia 2014

Od Qerida

CD historii Rossy

Spojrzałem na nią dziwnie. To zabolało. To jak się odezwała. Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi.
-Rossa... nie wiem co ci powiedzieć, ale ja nie będę cię prosił na kolanach. To bolało- ostatnie zdanie powiedziałem wręcz szeptem.
Czułem jak do oczu napływają mi łzy. Nie chciałem tracić przyjaźni. Jednak ona...
Spuściłem głowę. Nie miałem siły. Po policzku spłynęła łza. Wytarłem ją szybko.
-Nie wiem co w ciebie wstąpiło. Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi...- zaciąłem.
Odwróciłem się. Kolejna łza spłynęła z oka, zatapiając się w śnieg. Wiatr powiał zimno. Wyczytał wszystko. Wziąłem głęboki oddech. W pewnej chwili nie chciało mi się żyć, chciałem być gdzieś gdzie mógłbym spokojnie galopować przez łąkę i nie mieć problemów. Podniosłem głowę i spojrzałem na chmury.
-Czemu tak nie może być!? Czemu!?- krzyknąłem na głos.
Teraz dopiero łzy rozpływały się na mojej sierści. Pokręciłem głową, jakbym zaprzeczał.

<Rossa?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz