CD Sorrela
-Jeżeli coś jest grzechem, to grzech nie skosztować, czyż nie?-uśmiechnęłam i musnęłam chrapami jego pysk.
Pocałował mnie. Wiatr powiał nieco mocniej, a płatki śniegu zatańczyły nad naszymi głowami. Spojrzałam mu w oczy i przytknęłam swoje czoło do jego.
-Kocham cię...-powiedział, a ja spostrzegłam, że z jego policzków zdążyły zniknąć ślady łez.
Uśmiechnęłam się.
-Ja ciebie też. Chodźmy.-szepnęłam, jakby bojąc się, że podniesiony ton głosu mógłby przegonić magię tej chwili.
Sorrel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz