CD Havany
Zastanowiłam się . zwiedziłam chyba wszystkie tereny . Przy niektórych płakałam , co mi się zdarza nie często .
- Niezwykle przypadł mi do gustu las , który płonie i drzewa są zrobione z wosku .
- Mówisz o Woskowym Lesie ? Odradzam - powiedziała klacz .
- Czemu ? według mnie to bardzo wyjątkowe miejsce . W wielu miejscach pali się tam ogień i myślę że mało kto tam będzie przychodził , bo takich miejsc nie lubi .
- Ale to niebezpiecznie i ...
- Trele - morele - uśmiechnęłam się - A tak w ogóle są jakieś jaskinie ?
- Widzę że cię nie przekonam - z zaśmiała się i pokazała głową w stronę lasu . - Jest tam jedna jaskini , jeszcze nie zajęta .
- To super , prowadź .
Kłusem pognaliśmy do lasu . Jeszcze raz popatrzyłam na płonące drzewa . Jestem na sto procent pewna że chcę tu zamieszkać .
- Jesteśmy . - zawołała Havanna .
Skoczyliśmy przez ogień i trafiłyśmy do jaskini . Przejście było małe , ale w środku ... W środku było bajecznie ! Popatrzyłam na swoja podziurawioną torbę . Tu miałam wszystkie materiały do do urządzenia się .
- No i jak ? - zapytał .
- Cudnie . Po prostu znakomicie . Chcę tu mieszkać .
- Dobrze - uśmiechnęła się - ja już muszę iść , bo pewnie partner mnie szuka .
- Dziękuje - powiedziałam . - A mam jeszcze jedno pytanie ..
- Jakie ?
- Mogła bym pozbierać trochę materiałów i kwiatów wszelkiego gatunku ? Bo wiesz , jestem lekarzem , posiadam wiele takich rzeczy i znam wszystkie gatunki ale niektórych nie mam . Zabrakło mi ich , wtedy kiedy leczyłam wszystkich w drodze ... A poza tym chciałabym udekorować trochę tą jaskinię i z wikliny oraz zboża zrobić potrzebne półki .
Havana ? Zgodziłaś się czy nie ?
Zastanowiłam się . zwiedziłam chyba wszystkie tereny . Przy niektórych płakałam , co mi się zdarza nie często .
- Niezwykle przypadł mi do gustu las , który płonie i drzewa są zrobione z wosku .
- Mówisz o Woskowym Lesie ? Odradzam - powiedziała klacz .
- Czemu ? według mnie to bardzo wyjątkowe miejsce . W wielu miejscach pali się tam ogień i myślę że mało kto tam będzie przychodził , bo takich miejsc nie lubi .
- Ale to niebezpiecznie i ...
- Trele - morele - uśmiechnęłam się - A tak w ogóle są jakieś jaskinie ?
- Widzę że cię nie przekonam - z zaśmiała się i pokazała głową w stronę lasu . - Jest tam jedna jaskini , jeszcze nie zajęta .
- To super , prowadź .
Kłusem pognaliśmy do lasu . Jeszcze raz popatrzyłam na płonące drzewa . Jestem na sto procent pewna że chcę tu zamieszkać .
- Jesteśmy . - zawołała Havanna .
Skoczyliśmy przez ogień i trafiłyśmy do jaskini . Przejście było małe , ale w środku ... W środku było bajecznie ! Popatrzyłam na swoja podziurawioną torbę . Tu miałam wszystkie materiały do do urządzenia się .
- No i jak ? - zapytał .
- Cudnie . Po prostu znakomicie . Chcę tu mieszkać .
- Dobrze - uśmiechnęła się - ja już muszę iść , bo pewnie partner mnie szuka .
- Dziękuje - powiedziałam . - A mam jeszcze jedno pytanie ..
- Jakie ?
- Mogła bym pozbierać trochę materiałów i kwiatów wszelkiego gatunku ? Bo wiesz , jestem lekarzem , posiadam wiele takich rzeczy i znam wszystkie gatunki ale niektórych nie mam . Zabrakło mi ich , wtedy kiedy leczyłam wszystkich w drodze ... A poza tym chciałabym udekorować trochę tą jaskinię i z wikliny oraz zboża zrobić potrzebne półki .
Havana ? Zgodziłaś się czy nie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz