CD Mocci
Przez moment wpatrywałem się w nią pustym wzrokiem, dokładnie rozważając każde słowo. Po chwili jednak pokręciłem głową i spojrzałem na nią już zupełnie trzeźwo.
-Kiedyś już to słyszałem.-odparłem, starając się nie zdradzać w głosie żadnych emocji.-Tak się nie da. To po prostu niewykonalne i sama dobrze o tym wiesz.
Popatrzyła na mnie lekko speszona.
-Wybacz.-ciągnąłem dalej, niczym niezrażony. -Rozdział "My" już dawno został zamknięty i nie próbujmy znów go otwierać. To już jest koniec, było fajnie, ale na tym sprawa zakończona. Po prostu udawaj, że mnie nie znasz, tak jak to robiłaś do tej pory, a ja będę udawał, że nie znam ciebie. Tak będzie lepiej dla wszystkich, mam nadzieję, że mnie rozumiesz.
Mocca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz