CD historii Nevady
Spojrzałem w górę, z zamyśloną miną.
-Mmmmoże...- uśmiechnąłem się, sam nawet nie wiedząc które miejsce wybrać.
-Czyli tak czy nie?- przekręciła głowę w moją stronę, lecz nadal miała zamknięte oczy
-Może, tylko tyle- odpowiedziałem i roześmiałem się w głębi siebie, wyobrażając sobie ją gdyby nie miała zamkniętych oczu- Gotowa?- spytałem
-A jeśli nie?- usłyszałem z jej głosu ciut niepewności
-To bardzo dobrze wiesz, że i tak byśmy tam poszli- odparłem jednoznacznie
-Dora, dobra... Jestem gotowa, chociaż nie- przerwała nagle
-Ale mam nadzieję, że wrócimy spokojnie do domu i nic nam się nie stanie?- zapytała szybko, jakby chciała się upewnić
Pokręciłem oczami dookoła i zbliżyłem usta do jej ucha
-Nic się nie stanie, wrócimy do domu, a teraz zamykaj paczałki i...
-Mam cały czas zamknięte- wtrąciła
-Nevada... Dasz mi się wypowiedzieć- szturchnąłem ją w bok dla zabawy
-Ała...- zachichotała- No dobra, dawaj, bo je otworzę- stanęła prosto.
Pokręciłem głową.
<Nevada?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz