wtorek, 25 marca 2014

Od Szebry

CD Black Prince

Widać ogier jak dotąd starał się nie wybuchnąć śmiechem nie wytrzymał i już po chwili płakał ze śmiechu a ja tylko patrzyłam na niego jak na wariata stojąc spokojnie a Black Prince w pewnej chwili nie wytrzymał i oparł głowę o mój kłąb na co popatrzyłam na niego podnosząc jedna brew dzięki czemu jeszcze bardziej go rozśmieszyłam poskutkowało to tym, że teraz zamiast stać leżał cały roztrzęsiony śmiechem, jak się trochę uspokoił podeszłam do niego i zapytałam
- Przeszło ci?
- Tak.. jak by - odpowiedział nadal widziałam jego rozbawiony wzrok
- A tak na marginesie modę mówić do ciebie Black?

Black Prince? Przepraszam, że tak długo ale mam zawał sprawdzianów i wchodzę rzadko na komp :'(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz