niedziela, 30 marca 2014

Od Mocci

CD Vito de Rain

-Coelsho poprosiła mnie, żebym z tobą porozmawiała-odparłam-Jest... rozdrażniona. Chce się z tobą pogodzić.
-Myślisz, że na prawdę jej o to chodzi?
-Chce, żebym pomogła wam się zacząć dogadywać-kontynuowałam nie zwracając uwagi na to, co mówi-Zamierzasz coś z tym zrobić?
-Ona tego nie chce. Wiesz, o co jej chodzi.
-Masz zamiar coś z tym zrobić?-powtórzyłam ostrzej.
-Staram się. Ona tego nie chce. Nienawidzi mnie. A tak ogólnie... dzieje się coś ważnego?-wydusił.
Wiedziałam ile kosztowało go to pytanie, więc nie zamierzałam go bagatelizować.
-Dużo mniej myślę o Pagasto...-zaczęłam.
-Dlaczego mi o nim nie powiedziałaś? Dlaczego musiało do tego dojść?-przerwał mi i po raz pierwszy popatrzył w oczy szukając w nich odpowiedzi.
A mnie zatkało. Zaczęłam szybciej oddychać, a oczy rozszerzyły mi się nienaturalnie. Zadrżała mu szczęka i identycznie powiększyły się oczy.
-Bałam się-szeptałam-Nie obchodził mnie nigdy. Nigdy bym z nim nie została. Ostatnio miałam chwile słabości. Kocham go, tak. Ale cieszę się, że odeszłam.
-Jasne-odpowiedział poważnie również szeptem.
-Czy ty mnie nienawidzisz?-mrugnęłam na setną sekundy tracąc z nim kontakt wzrokowy. Nie chciałam tego. Mogłam już nigdy nie zobaczyć tych oczu.

Vito?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz