CD Mystic'a
-Nie szkodzi.-uśmiechnęłam się do niego. -Lubię słuchać, jak ktoś ma coś sensownego do powiedzenia...
Szliśmy w zupełnej ciszy, przerywanej jedynie cichym szumem wiatru. Wzdrygnęłam się lekko, czując chłód, przeszywający moje ciało. Mystic musiał to zauważyć.
-Zimno ci?-spytał, zatrzymując się.
Skinęłam głową.
-Trochę, ale da się przeżyć.
Zamyślił się na krótką chwilę.
-W sumie ja też trochę zmarzłem. A więc zarządzam postój!-mówiąc to, zaczął intensywnie wpatrywać się w ziemię, a po chwili z tegoż miejsca buchnął ogień, oblewając wszystko dookoła pomarańczowym blaskiem.
Uśmiechnęłam się z wdzięcznością.
Mystic?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz