czwartek, 27 marca 2014

Od Rossy


C.D Qerida.

Spojrzałam na ogiera. Westchnęłam cicho. Spojrzał na mnie.
- Coś Ci się stało? - zapytał.
Pokręciłam przecząco głową.
- Nie. - powiedziałam.
Uśmiechnął się.
- Mam nadzieję ,że blisko jest to jeziorko... - powiedziałam.
Popatrzył na mnie.
- Też mam taką nadzieję. - odparł.
Po chwili doszliśmy do jakiegoś jeziorka. Spojrzał na mnie. A ja na niego.
- To tu? - zapytałam.
- Nie. - odparł.
Nagle położyłam się.
- Qerido zróbmy małą przerwę. - powiedziałam błagalnym głosem.
Kiwnął głową.
- No dobra. - rzekł.
Położył się koło mnie. Wtuliłam się w niego. To wszystko było jakieś pokręcone. Spojrzałam przed siebie.
- Qerido przecież mam żywioł wody i szybko moge odnaleźć to jeziorko do którego zmierzamy. Chodź nie wiem czy sił mi wystarczy...- powiedziałam.

Qerido?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz