CD Mocci
Milczałem zawzięcie, wcześniej postawiwszy przed sobą zadanie: nie będę się odzywał, jeżeli nie będzie tego wymagała sytuacja. Znając życie zaraz bym coś chlapnął...
Moja była partnerka sprawiała wrażenie, jakby nie wiedziała gdzie ma podziać wzrok, ja natomiast nieustępliwie i wytrwale na nią patrzyłem. Nie wiem czemu to właściwie miało służyć, ani co chciałem przez to osiągnąć, ale tak w istocie postępowałem. Milczałem i patrzyłem w nią twardo. Widziałem, że ciężko jej było to wytrzymać.
-Przejdziemy się?-spytałem nagle, nienaturalnym głosem, jednak w dalszym ciągu nie spuszczałem jej z oka. Wiedziałem, że ulegnie i pójdzie, choćby i nie chciała.
Mocca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz