CD Mystic'a
-Rzeczywiście, ślizgasz się wprost wyśmienicie...-uśmiechnęłam się ironicznie.
Odpowiedział mi tym samym uśmieszkiem.
-Po czym tak wnioskujesz?
-Po załączonym obrazku, sprzed kilkunastu sekund...-odparłam, starając się nie wybuchnąć śmiechem.
Prychnął.
-Ty też zaliczyłaś glebę.-przypomniał z wyrzutem.
-Ale nie po tym jak sama kogoś popchnęłam!-zaoponowałam natychmiast. -Pokażę ci, jak to się robi...-uśmiechnęłam się wrednie i tym razem to ja popchnęłam go tak, że po raz drugi solidnie przydzwonił w lód. Nie przewidziałam jednak jednego, drobnego szczegółu, a mianowicie tego, że rzeczywiście ciężko jest samemu utrzymać równowagę, chcąc pozbawić jej kogoś innego, w wyniku czego ja również chwilę później przygrzmociłam w lód z głuchym łoskotem.
Mystic? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz