sobota, 29 marca 2014

Od Fety


CD Midnight
 
Rzuciłam w jej kierunku kulą zatrutej wody. Kula odbiła się od tarczy i musiałam zrobić unik, aby we mnie nie trafiła. Klacz zaśmiała się kpiąco.
-I co? - spytała - Poddajesz się?
-Co?? Wiesz, że to nie fair wykorzystywać magię? Zawsze wtedy jest się silniejszym! Bez magii, będziesz słaba jak mucha, która ma umrzeć. - prychnęłam, nieźle zdenerwowana
Spojrzała we mnie morderczym spojrzeniem.
-Ach, czyżby? Chcesz się przekonać? - spytała, śmiejąc się kpiąco
-Wyobraź sobie, że tak. Zabij mnie, chociaż na sto procent nie umiesz nawet podnieść kopyt na tyle, by przywalić mi. No co zrobisz? Nic? Ugryziesz mnie swoimi bielutkimi ząbkami? Nie, będziesz się bała je pobrudzić. Ojjoj, biedna damulka... - kpiłam z niej coraz bardziej, śmiejąc się niczym lew, który dojrzał swoją ofiarę. Oczy zapłonęły ogniem. Tyle to umie zrobić, co? Na więcej nie starczy jej odwagi. Ech, te słabe konie, które myślą, że są silne. Przerabiałam to setki razy....

Midnight?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz