CD Fety
Zamierzałem brnąć w zaparte i zwyczajnie improwizować. Takim prostakom, jak ta klacz i tak niczego się nie przetłumaczy. Nie mają w sobie za grosz inteligencji, a kierują się głównie zgubną brawurą, co czyni z nich zwyczajnych imbecyli. Ta nie była inna, to się widzi na pierwszy rzut oka...
Nie chciałem jej mówić o tym, że nie jestem młodym Alfą, tylko synem Alfy i o tym, jak bardzo nienawidzę swojego ojca. Po co? Będę improwizował.
-Jedno moje słowo i wylecisz stąd na zbity pysk...-syknąłem do niej.
Feta? Tina?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz