CD historii Nevady
Uśmiechnąłem się zadowalająco.
-O to mi chodziło- odparłem sam do siebie
Nevada zbliżyła się bardziej do ognia. Śnieg się nie topił, co uważam było bardzo fascynujące w tej krainie. Przynajmniej nic nie ucierpi. Podszedłem do drzewa i oparłem się o nie, stając blisko ognia.
-Teraz cieplej?- spytałem, spoglądając klacz
-Tak- odparła i spowrotem odwróciła wzrok w kierunku ognia.
-Opowiesz mi cos o sobie? Sorry, że tak pytam, ale wiesz... ciekawość. Myślę, że mnie rozumiesz- uśmiechnąłem się delikatnie i zmrużyłem oczy lekko, z powodu jaśniejącego ognia.
<Nevada? Znowuż brak weny ;_;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz