sobota, 29 marca 2014

Od Midnight

CD Fety

Zaczęłam krążyć wokół klaczy, niczym rozwścieczony lew wokół swojej ofiary, choć ja wcale rozwścieczona nie byłam. Bliżej mi było do rozbawienia, tak, takie występki bawiły mnie szczególnie... Kolejna klaczusia, która to myśli, że jest pępkiem świata i nikt nie jest w stanie nic jej zrobić? Ktoś chyba będzie musiał troszkę ją naprostować...
-Skąd ta pewność?-uniosłam brew, uśmiechając się ironicznie.
Zarzuciła grzywą, wpatrując się we mnie z wyższością. Szkoda, że nie wie, z kim zadarła...
-Po prostu to wiem.-prychnęła.
-Na twoim miejscu nie byłabym tego taka pewna...-szepnęłam, zatrzymując się.

Feta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz