C.D Qerida.
Ogier odszedł w poszukiwaniu jedzenia. Leżałam brak sił,brak pożywienia ech... Rozejrzałam się dookoła. Słońce w pewnym momencie zamieniło się w Księżyc. Westchnęłam. Czekałam na Qerida dość długo. Lecz niestety. Byłam przemęczona. Wtem usnęłam. Głowa samowolnie upadła powoli na ziemię. Nie mogłam nic zrobić. Nie chciała mnie słuchać. Wtem zamknęłam oczy i tak usnęłam. *Gdy się obudziłam.* Ranem się obudziłam. Wstałam i się rozejrzałam. Nigdzie nie było ślado Qerida. Obiecał że wróci ale go dalej nie ma. Weatchnęłam. Ponownie się położyłam. Nie chciałam niczego robić. Leżałam aż nagle ujrzałam sylwetkę... Qerido? XD |
|
---|---|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz