CD Castiela
-Będą na mnie źli, ale...-zawahałem się-Raczej wyrozumiali. Dobra, możesz ze mną zostać.
-Nic więcej?-zapytał rozczarowany-Żadnego spaceru?
Przewróciłem oczami, tak, aby nie widział i westchnąłem.
-No dobra, młody-powiedziałem kręcąc głową i dodałem szybko-Ale krótko!
Przeprosiłem Tajgę i ruszyliśmy z Castielem w stronę Łąki Królików. Nie był chyba zbyt obeznany w terenach, bo zorientował się, gdzie idziemy dopiero, kiedy dotarliśmy.
-Nieeeee-jęknął-Tu jest nudno. Chodźmy gdzie indziej.
-Gdzie?-zapytałem bojąc się tego, co wymyśli.
-No, na przykład...-zaczął przeciągając każde słowo, a ja coraz bardziej się bałem...
Castiel?
-Będą na mnie źli, ale...-zawahałem się-Raczej wyrozumiali. Dobra, możesz ze mną zostać.
-Nic więcej?-zapytał rozczarowany-Żadnego spaceru?
Przewróciłem oczami, tak, aby nie widział i westchnąłem.
-No dobra, młody-powiedziałem kręcąc głową i dodałem szybko-Ale krótko!
Przeprosiłem Tajgę i ruszyliśmy z Castielem w stronę Łąki Królików. Nie był chyba zbyt obeznany w terenach, bo zorientował się, gdzie idziemy dopiero, kiedy dotarliśmy.
-Nieeeee-jęknął-Tu jest nudno. Chodźmy gdzie indziej.
-Gdzie?-zapytałem bojąc się tego, co wymyśli.
-No, na przykład...-zaczął przeciągając każde słowo, a ja coraz bardziej się bałem...
Castiel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz