CD Yamaray'a
-Mówiłeś, mówiłeś...-przyznałam z uśmiechem.
-Widzisz? Bo ja zawsze mam rację i tego masz się trzymać...-trącił mnie pyskiem.
-Ależ oczywiście, jakżeby inaczej...-odparłam sarkastycznie.
-Tylko bez ironii mi tu proszę!-zawołał, a w jego głosie zabrzmiało rozbawienie.
Uśmiechnęłam się i wtuliłam w niego mocno.
-Dziękuję ci...-szepnęłam, czując jak do oczu napływają mi łzy. -Dziękuję. Nie wiem, co mam więcej powiedzieć, żebyś zrozumiał ile dla mnie zrobiłeś i jak wiele ci zawdzięczam. Mogłabym stać tu i gadać pół dnia, a i tak pewnie nie wyraziłabym się dostatecznie dobrze. Po prostu dziękuję, bez ciebie nie byłoby mnie...-wtuliłam się w jego grzywę.
Ray?
Odwzajemniłem uczucia klaczy i zacząłem ocierać się łbem o jej szyję, po czym wyszeptałem:
OdpowiedzUsuń- Wystarczy mi twoja obecność, twój dotyk, twój głos, ten piękny uśmiech i po prostu ty, bym był szczęśliwy. Niczego więcej od Ciebie nie wymagam, tylko miłości. - lekko się odsunąłem i spojrzałem na nią, w jej puste oczy... po czym dotknąłem ją delikatnie moimi chrapami.
- Kocham Cię Ray. - powiedziała delikatnym i spokojnym głosem.
- Ja Ciebie także, nawet nie wiesz jak bardzo. - uśmiechnąłem się. Nie wierzyłem w to, że mógłbym się zakochać... a teraz? Teraz nie wierzę w to jak bardzo się zakochałem, mógłbym oddać jej wszystko co mam, nawet to co najcenniejsze - życie.
Nemezis?
- Ogólnie to przepraszam, ale chciałbym oddać Yamaray'a do adopcji.