CD historii Rossy
Ruszyłem przed siebie, co chwila patrząc na Rossę. Uśmiechała się delikatnie. Zauważyłem w dali małe źródełko. Podbiegłem natychmiastowo i zanurzyłem pysk w zimnej wodzie. Wziąłem duże łyki, a lodowata woda muskała moje gardło. Klacz dogoniła mnie i przystanęła tuż obok.
-Nie chce ci się pić?- spytałem, podnosząc głowę.
-Nie- odpowiedziała krótko
-Po takich biegach? Myślałem, że to ja tylko tak mam- znowuż opuściłem głowę ku źródle
-Widzisz, nie jesteś sam- uśmiechnęła się szeroko.
-Super, normalnie szaleję z radości- zażartowałem
-No, a nie?- zachichotała
-Nie widać?- podniosłem brew i zacząłem się śmiać razem z Rossą.
Gdy się napiłem, podszedłem do drzewa. Oparłem się o nie i spojrzałem na klacz, która teraz zaczęła pić wodę ze źródełka. Odwróciłem wzrok i spojrzałem w dal.
<Rossa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz