CD historii Nevady
Spojrzałem na Nevadę z lekkim uśmiechem. Odwróciła głowę udając oburzenie.
-No dobrze, niech ci będzie. Przepraszam- spojrzałem na nią
Spojrzała tylko bezuczuciowo i z powrotem odwróciła wzrok. Westchnąłem w duchu.
-Oj Neviś... Teraz mówię, szczerze, a ty mi musisz uwierzyć- podszedłem
Przekręciła lekko głowę i nie odpowiedziała. Czekałem aż coś z siebie wydusi, lecz usłyszałem tylko lekkie stęknięcie. W końcu się zniecierpliwiłem. Przewróciłem oczami i powiedziałem:
-Nevada... Chodź, idziemy.
-Ale dokąd?- odwróciła gwałtownie głowę, patrząc na mnie pytająco.
-Zobaczysz, chodź- odparłem stanowczo
-Nie, teraz nie dam się nigdzie wyciągnąć- stuknęła kopytem o kamienistą podłogę
-Proszę- odwróciłem się gdy tylko wyszedłem z jaskini i spojrzałem prosząco na klacz.
Patrzyliśmy chwilę na siebie. Wiatr się stopniowo uspokajał. Teraz tylko muskał moją sierść delikatnie i pysk. Kałuża, w której stałem przyjemnie zmoczyła kopyta, a zimna woda sprawiła, że poczułem w sobie lekkie drgawki.
-Proszę- powtórzyłem, opierając się o drzewo i uśmiechnąłem się lekko do klaczy.
<Nevada?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz