niedziela, 2 marca 2014

Od Qerida

CD historii Nevady

Zauważyłem jej... rezygnację? A może niechęć? Nie wiem sam. Jednak ciekawość wezbrała we mnie jeszcze więcej chęci sprawdzenia. Podszedłem do krzaków. Usłyszałem szept.
-Qerido... Może jednak lepiej zostaw?- odwróciłem głowę w stronę Nevady
-Daj spokój. Nic się nie stanie. Umiem się obronić- uśmiechnąłem się, jednak mój uśmiech był wymuszony.
Westchnęła i odeszła trochę dalej. Odchyliłem trochę gałązek, przygotowując się do obrony, a może i ucieczki, lecz gdy tylko wychyliłem głowę, nikogo nie ujrzałem. Rozejrzałem się jeszcze uważniej dookoła. Były tu tylko krzaki, drzewa, wiatr i my. Nikogo innego. Jednak zdawało mi się, że cały czas ktoś nas obserwuje. Ktoś nas śledzi. Nie podobało mi się. Zmrużyłem oczy.
-Może już chodźmy- powiedziała Nevada.
Odwróciłem się i spojrzałem na nią. Schyliłem głowę i opuściłem wzrok wbijając go w ziemię.
-Ok- odparłem cicho i ruszyłem stępa.

<Nevada?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz