CD Slayer'a
-U mnie nic ciekawego. Jak widzisz żyję i nawet wojna mnie nie złamała.-teatralnie uniosłam głowę w geście nieskrywanej dumy i wyższości.
Slayer zaśmiał się krótko.
-A co u ciebie?-spytałam, teraz już bez krztyny teatralności.
-Podobnie, jak widzisz mnie też wojna nie złamała.-potrząsnął grzywą z wielkim majestatem.
Tym razem to ja zachichotałam.
-A jak tam nasza wyprawa w poszukiwaniu nowego terenu, albo przygody? Nadal aktualna?-uśmiechnęłam się do niego porozumiewawczo.
Slayer? Nic nie szkodzi, ja też jakoś aktywnością nie grzeszyłam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz