CD Yamaray'a
-Jesteś niemożliwy!-krzyknęłam, czując jak liana, czy czymkolwiek to było, zaciska mi się na szyi, w miarę jak mój ukochany rwie coraz bardziej do przodu.
-Kocha się za wady, a nie za zalety, czyż nie?-odkrzyknął.
Parsknęłam.
-Więc mówiąc mi jak bardzo mnie kochasz, chcesz powiedzieć, że jestem jedną wielką wadą?-odparłam z przekąsem.
Lina przestała się opinać i ustały głosy kroków. Ray zawrócił się i podszedł do mnie.
-Przecież wiesz, że tak nie jest, głuptasie...-pocałował mnie. -I nie łap mnie za słówka.
Pokręciłam głową.
-Niech ci będzie.-uśmiechnęłam się i tym razem to ja go pocałowałam.
Ray?
Uśmiechnąłem się automatycznie, po czym zacząłem ocierać moim łbem o jej szyję a następnie delikatnie przesuwałem chrapami, smyrając ją. Klacz odtrąciła mnie za pomocą swojego łba, widać było, że ją to łaskotało.
OdpowiedzUsuń- Weź przestań. - zaśmiała się.
- No już dobrze, dobrze. Chodź. - powiedziałem, ukazując w moim głosie zadowolenie oraz radość, po czym lekko pociągnąłem za sznurek, klacz tylko westchnęła i poszła razem ze mną. Zaprowadziłem ją na Łąkę Pragnień, było tam pięknie a przede wszystkim nie było nic o co moja ukochana mogłaby się potknąć.
- Gdzie jesteśmy? - zapytała słysząc, że moje kroki ustały.
- Na Łące Pragnień. - podszedłem do niej i pocałowałem ją, po czym zacząłem delikatnie jeździć jej moimi chrapami po szyi.
- Ray, no. - ponownie odepchnęła mnie z rozbawieniem.
- Jesteś gotowa? - zapytałem.
- Gotowa na co? - zapytała z zaciekawieniem, nie do końca wiedziała po co mi ta lina.
- A więc jesteś. - uśmiechnąłem się i zacząłem ją ciągnąć przed siebie, wchodząc w kłus. - Zaufaj mi!
Nemezis?