niedziela, 23 marca 2014

Od Nemezis

CD Yamaray'a

Poczułam, że olbrzymia bryła lodu, która jeszcze przed chwilą ciążyła mi na żołądku, teraz zaczyna się rozpuszczać, pozostawiając po sobie przyjemne ciepło.
Uśmiechnęłam się, jednak tym razem szczerze i śmiało. Nie musiałam odpowiadać, słowa nie były tu potrzebne. On znał odpowiedź. Zamiast tego mocniej wtuliłam się w jego grzywę, jednak po chwili oderwałam i musnęłam pyskiem jego pysk, żeby zorientować się gdzie są jego usta, po czym zbliżyłam do nich swoje i mocno pocałowałam.
Poczułam coś, czego nigdy wcześniej nie czułam. Coś, czego nie można porównywać z niczym innym. Uśmiechnęłam się delikatnie.

Ray?

1 komentarz:

  1. Poczułem jak wielki kamień spada mi z serca. Przytuliłem się do niej i wiedziałem, że nic więcej już mi do szczęścia nie potrzeba. Nawet fakt iż w tym momencie nic nie widziałem mi nie przeszkadzał. Był to najlepszy dzień w moim życiu.

    ~~Kilka dni później~~
    Kiedy w końcu odzyskałem wzrok, postanowiłem zrobić Nemezis niespodziankę. Mówiła, że od dość dawna już nie biegała, więc myślę, że się ucieszy. Z liany przygotowałem linę z dwiema pętelkami na końcach, jedna dla mnie, druga dla niej.
    - Witaj kochanie. - powitałem ją radośnie i całując w polik. - Mam coś dla Ciebie. - uśmiechnąłem się.
    - A co takiego? - zapytała z zaciekawieniem.
    - Dobrze, ale nie podglądaj. - zaśmiałem się a ona odwzajemniła tym samym.
    - Oczywiście, że nie będę podglądać. - zażartowała. W ciągu tych kilku dni zmieniła się nie do poznania. Delikatnie założyłem jej linę na szyję.
    - Co to jest? - zapytała, czując że ma coś na szyi.
    - Mówiłaś, że nie biegałaś, więc przygotowałem dla nas lianę do biegania. - uśmiechnąłem się.
    - Lianę? Ray... co ty kombinujesz? - w jej głosie można było usłyszeć lekkie przerażenie. Skierowałem się w kierunku wyjścia, lekko ciągnąć linę. - Ray! Możesz mi odpowiedzieć?! - krzyknęła lekko zdenerwowana, czując, że coś ją ciągnie.
    - No chodź, będzie fajnie! Będę twoimi oczami. - pociągnąłem linkę jeszcze raz.

    Nemezis?

    OdpowiedzUsuń