CD Niebieskiej
-Może i tak.... - mruknąłem cicho - Skoro tak sądzisz.... - przeciągnąłem się leniwie, spać mi się chciało.
-Możesz już stąd pójść? - rzekła rozdrażnionym głosem
Uśmiechnąłem się do niej kpiąco. Widać, nie znosi towarzystwa.
-W wielkiej łaskawości swojej mogę iść ale mi się nie chce. - powiedziałem, patrząc na niej z uśmiechem
Zmierzyła mnie wkurzonym wzrokiem.
-Ej, nie złość się. Podobno złość piękności szkodzi.... - dodałem, wesoło
-Po co mi to mówisz? I tak nie jestem ładna.
-Właśnie jesteś.
Niebieska? A ja nie mam weny. Co się stało tobie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz