CD Oranii
-Że co? - spytałem zaskoczony, ale widząc, że klacz rzeczywiście ucieka również wziąłem nogi za pas.
Gdy wreszcie wybiegliśmy stamtąd i w miarę ochłonęliśmy zapytałem się Oranii:
-Co to było?
-To były poltergeisty - wyjaśniła - Takie duchy, sam zresztą
widziałeś... Albo raczej słyszałeś - dodała, lekko się uśmiechając -
Dobrze, że uciekliśmy.
-Nieźle się na tym znasz - odparłem zdumiony - Ja żyjąc u ludzi, żyłem w
przekonaniu, że duchy i inne takie nie istnieją. Gdyby nie to, nadal
bym tak myślał - dodałem
Orania?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz