CD historii Souffle(jeśli źle odmieniłam to przepraszam)
Spojrzałam na źrebaka, jeszcze raz uważnie mu się przyglądając.
-Wcale nie myślę, że jesteś bezradny- uśmiechnęłam się delikatnie- Czyli mówisz, że wędrujesz tak sobie, sam...- spytałam, a raczej głośno myślałam.
-Tak- odpowiedział krótko źrebak.
-Szukasz stada?- zapytałam
-Można tak powiedzieć, znaczy... tak, szukam- pokiwał głową- A jest tu jakieś, bo może wy...
-Jasne. Stado Mysterious Valley. Ja i mój partner je prowadzimy. Pewnie chcesz dołączyć- uśmiechnęłam się szeroko
-A więc jednak... Tak, chce- odwzajemnił uśmiech
-Tak, więc witamy- odparł mój partner
-Nie jest ci zimno?- spytałam, widząc lekko trzęsącego się malucha
-Nie, ale dziękuję za troskę- odpowiedział stanowczo
Kiwnęłam lekko głową i zwróciłam wzrok na Dęblina, który zmienił wyraz twarzy.
<Souffle? Dęblin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz