CD opowiadania Yamaray'a
Uśmiechnąłem się
- No, to już coś nas łączy... - odparłem rozbawiony
- Widocznie, tak - przytaknął, grzebiąc kopytem w ziemi
Zaśmiałem się, a Yamaray dołączył do mnie. Przez tą chwilę, gdy rozmawialiśmy wydawał sie być przyjazny
- Masz może jakiegoś przyjaciela - ogiera? - spytałem, muszę przyznać, zaciekawiony
- Nie... - odpowiedział - A ty?
- Również, nie - machnąłem ogonem - A... jakąś sympatie? - spytałem
(Yamaray? No, widzisz? XD Wybacz Black Prince śmiałość, ale musiałam XD)
Uśmiechnąłem się
- No, to już coś nas łączy... - odparłem rozbawiony
- Widocznie, tak - przytaknął, grzebiąc kopytem w ziemi
Zaśmiałem się, a Yamaray dołączył do mnie. Przez tą chwilę, gdy rozmawialiśmy wydawał sie być przyjazny
- Masz może jakiegoś przyjaciela - ogiera? - spytałem, muszę przyznać, zaciekawiony
- Nie... - odpowiedział - A ty?
- Również, nie - machnąłem ogonem - A... jakąś sympatie? - spytałem
(Yamaray? No, widzisz? XD Wybacz Black Prince śmiałość, ale musiałam XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz