CD Sandy
-Cii!...-syknąłem do niej, wychylając się zza krzaków i gestem nakazując, by do mnie przyszła. Posłusznie schowała tuż obok mnie.
-Co ty wyprawiasz?-szepnęła.
W odpowiedzi wskazałem głową niedaleko położoną polanę tuż pod lasem.
-Spójrz.
Popatrzyła na mnie nieco zdziwiona, jednak wychyliła głowę, a po chwili jej oczy rozszerzyły się z przerażenia.
-Wojsko.-skinąłem głową, poprzedzając jej pytanie.
-Myślisz, że...-urwała, wyraźnie przestraszona.
-Wojna? Nie wiem, miejmy nadzieję, że nie...
Sandy? Wybacz, że dopiero teraz, teraz będę już na bieżąco ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz