CD. Mystic'a
Kiedy tylko zrównaliśmy się z moją siostrzenicą i jej przybranym ojcem, rzuciłem, sam nie wiedząc do kogo właściwie się zwracam:
-Nie trzeba było. Świetnie poradziłbym sobie sam.
-Taa, jasne, jak zwykle.- odparła Alestria, szturchając mnie lekko w bok i wywracając oczami.
-Wystarczyłoby, abym ich zahipnotyzował.- stwierdziłem.
-Do tego potrzebowałbyś zajrzeć każdemu z nich w oczy, a to mogłoby trochę potrwać.- zauważyła z kolei Vendela, po czym dodała.- O ile w ogóle byłoby wykonalne.
Choć niechętnie, musiałem przyznać jej rację, więc zdecydowałem się zmienić temat, pytając:
-Czy ktoś oprócz mnie wie już o waszym partnerstwie?
-Właśnie mieliśmy iść do Havany, kiedy natknęliśmy się na ludzi, więc jeszcze nie.- wyjaśnił Mystic.
-W takim razie życzę Wam udanego wesela.- to mówiąc, zacząłem się oddalać.
< Mystic, przepraszam, że musiałeś tak długo czekać i za brak weny. Jeśli jednak masz coś jeszcze do dodania, to bardzo proszę.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz