CD. Smile
I znów przez parę minut stałem wpatrzony w miejsce, które jeszcze przed chwilą zajmowała, zastanawiając się co właściwie się ze mną dzieje. Czyżby Smile udało się pobudzić moją, dawno już nie używaną i wydawałoby się zasypaną pod grubą warstwą kurzu oraz gruzu, dobrą stronę uczuć...? Ale czy to jest w ogóle możliwe....?
Z tych rozmyślań wyrwał mnie głos klaczy, która zdążyła już odejść ładne parę metrów ode mnie:
-Przestań marzyć o niebieskich migdałach i chodź tutaj!
-Czy coś się stało?!- odkrzyknąłem, powoli powracając do rzeczywistości.
-Wydawało mi się, że coś mignęło za tamtymi drzewami!- odparła, a ja pognałem w jej stronę.
Kiedy znalazłem się już koło niej, zapytałem:
-Gdzie dokładnie?
-Gdzieś tam.- odrzekła, wskazując położone trochę na lewo rośliny.
Wpatrzyłem się pomiędzy nie, ale nic nie ujrzałem.
-Pewnie Ci się coś przewidziało.- stwierdziłem.
-Na pewno nie!- zawołała oburzona i znów przeniosła tam swoje spojrzenie.
Przez kilka następnych minut panowała absolutna cisza, którą w końcu zdecydowałem się przerwać:
-Możemy iść dalej?
-Tak... To znaczy nie...- odparła.
-Na pewno wszystko w porządku?- upewniłem się.
-Jasne, ale znów to widzę.- zapewniła, a ja skierowałem wzrok w tą samą stronę, co ona.
Miała rację... Pomiędzy drzewami przekradała się kasztanowata klacz.
-To tylko Sharee.- powiedziałem.
-Wiesz czemu nas śledzi?- dopytywała moja towarzyszka.
-Nie mam zielonego pojęcia, ale zaraz z pewnością się to okaże.
Nie myliłem się, gdyż samica, która zdążyła już zauważyć, że jest obserwowana, zaczęła przedzierać się w naszą stronę, a ja ,sam nie wiedząc za bardzo czemu, ustawiłem się pomiędzy obiema damami.
< Smile, a może Sharee? Która z Was zechce kontynuować?>
PS od Sharee: Czekam na CD Smile(Samotna, wykaż się <3 xD) i będę patrzyć jak się akcja rozwija, być może dokończę :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz