niedziela, 16 sierpnia 2015

Od Flower Desert

Zobaczyłam jak jakiś ogier podchodzi do zapłakanej Amber. Usłyszałam tylko, że Amber jest w ciąży, a on się na to nie zgadza. Kiedy ogier odszedł moja siostra zalała się łzami. Znałam tego ogiera, ale nawet nie pomyślałam, że ktoś może być takim niesprawiedliwym, żeby zostawiać źrebną klacz całkiem samą.
- Amber!...Spartan był Twoim partnerem?
Podbiegłam do klaczy.
- Tak, ale to było chwilowe...
Przytuliłam siostrę.
- Nie płacz. Nie wmawiaj sobie, że to mogło być coś więcej. Taki ogier...miał zbyt wiele partnerek, aby kogokolwiek pokochać.
Próbowałam uświadomić Amber, żeby już tak się nie załamywała.
- Ale ja go kochałam, a poza tym...co ze źrebakiem?
Siostra wstała powoli i pokazała mi brzuch.
- Ja Ci pomogę. Obiecuję.
Podałam Jej kopyto i jeszcze raz mocno przytuliłam.
- Dziękuję.
Szepnęła mi do ucha. Uśmiechnęłam się.
- Nie ma za co. Sama chciałabym mieć źrebaka. Ty to przynajmniej miałaś partnera, a mi jeszcze nikt taki nie przyszedł do mnie w odwiedziny, chociaż...lubiłam Ikaleta, ale już czuję, że nic z tego.
Nagle klacz zaczęła dyszeć.
- Amber...dobrze się czujesz?

<Amber?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz