Popatrzyłam niepewnie na ogiera. Z
jednej strony się cieszyłam, ale z drugiej... co na to Flower? Co
gorsze Twyla też nic nie wie, to samo Perła! Jeszcze raz spojrzałam
na Spartana. Byłam przerażona tym wszystkim... badaniami i w ogóle.
Tym co zobaczyłam tą wizją w czasie badań. Spartan niecierpliwie
czekał na słowa, które miałam wypowiedzieć. Patrzył na mnie z
coraz większym strachem w oczach.
- Spartan... dla mnie to jest bardzo
poważne i...- zaczęłam niepewnie- Mów śmiało... pomogę Ci przejść wszystko!- uśmiechnął się mój partner
- Tak, to wiem... ale do wyniku
badań wrócimy później.- westchnęłam
- Czyli nic poważnego?- zapytał
zdziwiony, a za razem szczęśliwy
- Poważne, ale jest coś jeszcze
ważniejszego.- mruknęłam
Spartan uniósł 'brwi' i popatrzył na
mnie ze zdziwieniem. Jakby nie mógł się nadziwić, że coś może
być poważniejszego od wyniku badań.
- Miałam wizję...- oczy mocno mi
się zaczerwieniły
Ogier znowu lekko uniósł 'brew'. Ja
zaczęłam mówić:
(Spartan? Wymyśl co mogłam powiedzieć
XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz