środa, 12 sierpnia 2015

Od Silent Killer'a

 Postanowiłem dołączyć do tego stada. Nie wiem dlaczego dałem się przekonać, ale to może być ciekawe... Jestem mordercą. To całkiem do mnie pasuje. Teraz tylko pozwiedzam tereny. A raczej dowiem się gdzie co jest. Oczywiście nie obejdzie się bez jakichś ciekawskich głupków, którzy będą chcieli wyciągnąć ode mnie kim jestem i zapewne imię. Potem wrócę do jaskini blisko Willi Mrocznej Damy.  I tak poznałem pierwszy las. Woskowy Las. Był pusty. Nagle przed moimi kopytami zapłonęła ziemia. Magia...czułem ją w powietrzu. Chciała mnie wystraszyć. Ale zrobię jej na przekór, pójdę po tym ogniu. Znudziło mi się tu dość szybko, ale przynajmniej było cicho. Kolejne ciche tereny to Aleja Niebios, Las Peeves i Zdradliwa Przystań. Na Przystani spotkałem dziadka Sangre.
- Cześć dziadku...
Na jego szyi zaciskała się lodowa obręcz.
- Killer, odpuść sobie.
Przełamał obręcz, ale zacisnąłem mu na szyi metalową.
- Taki jesteś silny?
Prychnąłem  cicho.
- Co ja ci zrobiłem? Puszczaj...
Dusił się bezradny ogier.
- Puszczę jak się dowiesz co mi zrobiłeś. Najpierw opuściłeś, a teraz jeszcze włazisz mi w drogę!
Krzyknąłem. On już konał. Puściłem go i odrazu uciekł.
- Tchórz.
Mruknąłem pod nosem. Poznałem wszystkie tereny. Kiedy wracałem do jaskini poczułem czyjś wzrok na sobie. Tak, on stał za mną. Nie myśląc wiele obróciłem się szybko i trafiłem w niego ostrzami. Miał niestety tylko ranę.
- Kto śmie mnie śledzić?
Zapytałem podnosząc kopytem głowę konia.
- Last Breath.
Odpowiedział ogier.
- Co ty nie powiesz młody, chyba nikt cię nie nauczył, że za takimi jak ja się nie chodzi...
Metal zacisnął się wokół jego szyi. Zaśmiał się i próbował chyba zrobić to samo.
- Lód na mnie nie działa.

<Last Breath?>

2 komentarze:

  1. Yyy tak dla wiadomości to Sangre jest demonem nieśmiertelnym, nie mógł kopać... ;_;

    OdpowiedzUsuń