CD Black Prince
Trochę zdziwiła mnie śmiałość ogiera myślałam, że będzie bardziej
nieśmiały a tu proszę... na początku trochę się zmieszałam ale potem
"doszłam do siebie"
- Więc gdzie chciałbyś iść? - zapytałam - masz jakieś wymagania do zwiedzanego obiektu?
- Nie, po prostu chcę zobaczyć wszystko - odpowiedział z szerokim uśmiechem
- Super, więc najpierw pokarze ci teren.... a wiesz sam się przekonasz -
zapowiedziałam, pokazać mu chciałam teren, który najbardziej mi się
podobał był to Wodopój Lorangi, piękne i tajemnicze miejsce przepełnione
magiom nikomu nie znaną.....
- Dobra, jestem ciekawy co to za piękne jak mniemam miejsce
- Masz zupełna rację - powiedziałam z szerokim i szczerym uśmiechem
Black Prince? Przepraszam ale wena mi się gdzieś ulotniła :____:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz