C.D Qerida
Popatrzyłam na niego. Westchnęłam.
- No idź - mruknęłam.
- Nie!
Spojrzał na mnie i podszedł.
- Musisz iść. - powiedziałam
- No wiem ale nie teraz.
- Qerido proszę Cię...
Spojrzałam w jego paczałki.
- No dobrze. - odparł nie chętnie.
- To do jutra - powiedział
- Pa!
Poszłam do jaskini. Nie chciało mi się wychodzić. A po kilku godzinach zapadł wieczór. Postanowiłam pójść szybciej spać.
*Rano...*
Obudziłam się dość wcześnie. Wyszłam z jaskini. Poszłam na spacer. Zaczęłam jeść trawę w miejscu gdzie Qerido mi pokazał. Po czym poszłam do jeziorka. Po chwili się napiłam. Ta woda była taka orzeźwiająca. Nagle ktoś mnie popchnął w wodę. Odwróciłam się i był to Qerido...
< Qerido? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz