wtorek, 25 marca 2014

Od Mystic`a

CD historii Nevady

Spojrzałem w górę na te wszystkie gwiazdy i planety. Potem skierowałem wzroki na Nevadę. Jej oczy lśniły w blasku księżyca.
-Podoba się?- powiedziałem niemal szeptem
Klacz odwróciła głowę i uśmiechnęła się promiennie.
-Jest cudownie- odpowiedziała zachwycona
-Widzisz... Tylko ja jestem taki pomysłowy i genialny- uśmiechnąłem się łobuzersko.
-Yhym... Tak, oczywiście- odpowiedziała z sarkazmem.
-Chodźmy dalej może coś więcej zobaczymy- ruszyłem galopem przed siebie zostawiając klacz w tyle
-Ej!- krzyknęła i pogalopowała za mną.
Wiatr muskał moją grzywę, czochrając ją bezlitośnie. Kopyta z łoskotem wbijały się w ziemię, wydając stukot, roznoszący się daleko, daleko. Przystanąłem obok niewielkiego, ośnieżonego lasku. Klacz zatrzymała się tuż przy mnie. Złapałem zębami gałązkę świerku i wysypałem śnieg, zalegający na gałęzi na Nevadę.
-Wyglądasz jak Królowa Śniegu- zażartowałem
-Bardzo śmieszne- powiedziała z sarkazmem i również spróbowała to samo, lecz coś jej nie wyszło i cały śnieg spadł na nią
-Haha!- zaśmiałem się- Teraz jak śnieżynka lub bałwanek- zacząłem się śmiać
Klacz zrobiła tylko dziwną minę i ruszyła za mną.
-Nikt chyba cię jeszcze nie zabrał w takie miejsce- odparłem nagle, a klacz odwróciła się gwałtownie-Wybacz moją ciekawość, ale kto to w ogóle ten Aleks i Qerido, szczególnie ten ostatni? Często cię z nim widuję...- przerwałem nim chciałem dodać coś jeszcze.

<Nevada?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz