CD Oranii
Lekko zdziwiony, sam nie wiedziałem co powiedzieć. W sumie chciałem ją
pocieszyć ale co ja wiem o rozstaniach. Tyle co... nic. Nic o tym nie
wiem. Baa. Nawet o samej miłości, przynajmniej prawdziwej nic nie wiem,
więc co tu mówić o bólu rozstania?
-Nic się nie stało, nie musisz mnie prosić o wybaczenie... Wiem, że może
Ci być trudno. Dziwiłbym się gdyby było inaczej... Ale takie jest to
życie... Takie, że nie zawsze to co nam się zdaje, że jest, zawsze
będzie. Takie życie... - rzekłem po chwili ciszy, gdy w miarę ułożyłem
sobie co powiedzieć.
-Dzięki... Ale i tak czuję, że to moja wina.... - zaczęła
-Nie wolno Ci tak sądzić! - prawie krzyknąłem - Nie! To nie twoja wina.
Taki po prostu los jest, raz łaskawy raz nie. Proszę, nie obwiniaj się.
Chodźmy dalej - trąciłem ją przyjacielsko pyskiem, aby nie była smutna
Orania?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz