poniedziałek, 24 lutego 2014

Od Qerida

CD historii Rossy

Spojrzałem na nią zdziwiony.
-Taka, a nie inna? A wiesz za co cię lubię? Za to, że jesteś sobą, nie koloryzujesz. Gdybyś udawała nie lubił bym cię, a wręcz nie cierpiał, ostro mówiąc. Po co być innym? Może czasem mamy takie wrażenie, że ktoś ma lepiej, ale to tylko wrażenie. Bądź sobą i tyle. Gdybym ja nie był sobą to przecież nie nazywałbym się Qerido- uśmiechnąłem się- I Rossa... Nie bądź smutna. Tego akurat w tobie najmniej lubię. Gdy jesteś smutna.
Klacz spuściła głowę, jednak już bardziej wdzięcznym spojrzeniem.
 Również spojrzałem na galopującego przyjaciela z partnerką. Kiwnąłem głową na znak przywitania i znowuż zerknąłem na Rossę.
-No... A teraz trzeba znaleźć jakieś spokojne miejsce na żarełko i trochę odpoczynku.
-Przecież dopiero co się obudziłeś- spojrzała na mnie.
-Mi nie chodzi o drzemkę tylko o zwyczajny w świecie odpoczynek- ruszyłem stępa
-O nie. Nie dam ci się dziś lenić- stanęła przede mną.

<Rossa?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz