CD Yamaray'a
-Pięknie...-powiedziałam cicho, niemalże niedosłyszalnie, bo w tym momencie głos mimowolnie mi się załamał.
-Mówiłaś coś?- spytał.
W milczeniu pokręciłam tylko głową. Bałam się odezwać, żeby przypadkiem nie wybuchnąć płaczem. Rzadko mi się to zdarza, a już na pewno nie przy obcych, ale teraz... Teraz czułam w sobie jedynie palącą zazdrość, nic więcej. Co zrobiłam, czym zawiniłam, co było ze mną nie tak, że zostałam ukarana? Najwidoczniej tak po prostu musi być i nie zmienię tego, choćbym nie wiem, jak bardzo chciała.
Yamaray?
Przez cały czas obserwowałem klacz, zachowywała się dziwnie, lecz mimo to o nic nie pytałem. Zamilkłem i podziwiałem płynącą wodę, teraz dopiero zorientowałem się, że jest tu głośno. Odwróciłem się i spojrzałem na Nemezis, chciałem o coś zapytać, lecz zauważywszy, że nadal stoi z opuszczoną głową, zrezygnowałem i zacząłem zastanawiać się co robi. Ona była inna, taka spokojna. Podszedłem nieco bliżej i uśmiechnąłem się.
OdpowiedzUsuń- A więc to jest twoje ulubione miejsce - rozejrzałem się - może przejdziemy się dalej? - wróciłem wzrokiem do niej. Zacząłem zastanawiać się jaki może mieć żywioł, może wodę?