C.D Qerida
Po chwili byłam już na dole po czym ogier zjeżdżał i na mnie wpadł. Wywaliłam sie na niego.
- Głuupek - powiedziałam
- No to czo? - zapytał
- Nic.
Pocałowałam go w policzek.
- Jesteś walnięty ale słodki - burknęłam
Spojrzał na mnie. Styknęliśmy się łbami. Uśmiechnęłam się do niego.
- Chodźmy musimy wracać
- Wiem
Poszliśmy do maluchów.
- Musimy iść - rzekłam
- Przyjdźcie kiedyś - powiedział jeden
- Przyjdziemy kiedyś. - odparł Qerido
Westchnęłam i poszliśmy. Po chwili byliśmy u góry była noc. Spojrzałam na ogiera. Nagle zawiał wiatr. Zrobiło mi sie zimno. Przytuliłam się do ogiera.
- Jesteś taaaki cieplutki. - rzekłam
Spojrzał na mnie i powiedział :
(Qerido?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz